#2 Scenariusz Suga- Pozwól mi... Zacząć jeszcze raz

Witam! 
Mam nadzieję, że ktoś się ucieszy, że pisze scenariusz z Sugą z BTS. Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam tego człowieka. Jest dla mnie po prostu wielki!
Zapraszam na scenariusz!
Dedykacja: Kimini

Pozwól mi... Zacząć jeszcze raz

Wiele mi w życiu nie wyszło. Byłem właściwie kompletnym zerem życiowym. Przesadzam? Może, ale wiem jedno... Ta tamten czas, było bardzo ze mną źle. Nie dawałem sobie czasu, żeby się wyleczyć. Sam nawet nie wiedziałem co się ze mną działo? Sam nie wiem co mną kierowało, że zrobiłem to co zrobiłem. 
Byłem szczeniakiem, który myślał, że wszystko mu wolno. Niczym się nie przejmowałem ani nikim. No bo po co? Ludzkie uczucia? Nie znałem takiego czegoś. Byłem okrutny. Teraz widzę to bardzo jasno i wyraźnie. Prowadziłem życia złego chłopca, który buntował się przeciw wszystkiemu. Bardzo chciałbym teraz powiedzieć, że to żart, ale tak nie jest. Sam nie wiem co powiedzieć.
W moim domu było po prostu koszmarnie. Określiłbym to jak dom z najgorszych koszmarów. Mój ojciec nie interesował się mną. Codziennie dawał mi do zrozumienia, że nie chciał dzieci, a ja byłem zwykłą wpadką. Nawet mojej matki nie kochał. Wziął z nią ślub, bo tak wypadało... Tak trzeba było.Moja mama nie umiała się pogodzić z tym, że tak szybko została matką. Była bardzo młoda, miała zaledwie osiemnaście lat. Często zostawiała mnie z jakąś nianią i chodziła na imprezy. Wracała nad ranem mocno pijana. Jedyne co robiła to spała i tańczyła na dyskotekach. Gdyby nie niania to umarłbym z głodu. Gotowała mi obiady, odrabiała ze mną lekcje, kupowała jakieś małe prezenty na urodziny. Była dla mnie jedynym wsparciem... Ona... ____. Mój ojciec gdy tylko moja mama znikała z domu, przyprowadzał sobie jakąś panienkę. Codziennie inną. Można się domyślić, że o pogodzie nie rozmawiali. Uprawiali seks bardzo głośno. Słyszałem to wszystko bardzo wyraźnie, udawałem wtedy, że spałem. Bardzo chciałem wtedy spać, lecz nie dało się. Wtedy zacząłem brać leki nasenne. Na początku brałem je raz na jakiś czas, potem raz w tygodniu aż w końcu stały mi się niezbędne do zasypiania. Mogę chyba śmiało powiedzieć, że byłem od nich uzależniony. Dawały mi sen, czułem wtedy taki spokój. Nie przejmowałem się niczym... Jakbym był martwy. Tak.. To dobre określenie. Martwi nic nie czują, nie mają zmartwień. Nie muszą ich mieć, bo nie żyją. 
Ach... Jak wspaniale byłoby być martwym. W końcu... Z prochu powstałem i w proch się obrócę. 
Po co mam tak długo czekać? Warto? Przeżyć całą mękę fizyczną i psychiczna żeby później umrzeć. Potem i tak mnie nikt nie będzie pamiętał. Jestem tylko małym, nic nie wartym człowiekiem. Czy to nie jest zbyt brutalne określenie? Nie sądzę! Działamy jak zwierzęta. Ten kto ma pieniądze, ma władzę nad innymi. Jest silniejszy. Silniejsze zwierzę zawsze zje to słabsze, chore i stare. Nie mam racji? Oj, chyba tak!
Gdy miałem 10 lat, ____ zmarła. Zostawiając mnie kompletnie samego. Miała wypadek samochodowy, wjechał w nią pijany kierowca. Dziewczyna zmarła na miejscu. Od tamtej pory... Byłem zdany tylko na siebie. Nie świętowałem już urodzin... Był to dla mnie dzień przeklęty. 
Sam siebie nienawidziłem, że w ogóle się urodziłem. Skoro nikt mnie nie chciał... To po co? Po co ja powstałem? Przecież to nie ma absolutnie żadnego sensu. Tylko gdy spałem miałem spokój...Do pewnego czasu. Nie pamiętałem co mi się śniło. Miałem przed oczami tylko jedną, wielką, czarną dziurę. Przestałem czuć spokój. Byłem sam... Kompletnie sam... Ale chciałem wiedzieć co się dzieje w moich snach. Dlaczego nie jestem do nich dopuszczony, co się właściwie wtedy ze mną działo? Chyba już nigdy się nie dowiem. Czułem pustkę,po stracie ____. Nie chciałem płakać,ale byłem zbyt słaby, żeby to powstrzymać. 
-Zostajesz sam- Powiedział mój ojciec ubierając się do pracy. Spojrzałem na niego chłodno, ale nic nie powiedziałem. Sam już nie wiem czy to ze strachu czy po prostu wiedziałem, że to i tak nic nie da. Mogłem tylko dostać po twarzy. Tak... Był do tego zdolny, przekonałem się już o tym. 
-Przydaj się do czegoś i posprzątaj ten chlew, bo się patrzeć na to nie da- Wyszedł trzaskając mocno drzwiami. A ja? Ja musiałem posprzątać cały bałagan, który zrobił on i jego kochanka. Nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz. Można powiedzieć, że jestem ich sprzątaczką ...

Gdy miałem osiemnaście lat nie wytrzymałem... Wyszedłem z domu i już nie wróciłem. Co prawda moja mama chciała mnie powstrzymać.
-Yoongi czekaj! On nie chciał tego powiedzieć!- Moja mama przez te osiem lat bardzo się zmieniła. Skończyła szkołę, znalazła dobrze płatną pracę, ale ciągle była z  tym potworem, który mnie zrobił. On śmiał nazywać się moim ojcem. Dobre żarty!
-Nie tym razem mamo... Wybacz mi- Pocałowałem ją czule w czoło i wyszedłem z domu jak najszybciej. Nie chciałem tam zostać ani chwili dłużej.
Gdy tak chodziłem ulicami miasta, dotarło do mnie, że nie mam gdzie iść. Na moich kumpli nie miałem co liczyć, od razu odprawiliby mnie z kwitkiem, mówiąc żebym nie przesadzał i że jakoś dam sobie radę. To zabawne jak oni mało mogli  wiedzieć o moim życiu. Wiedziałem, że nie mogę wrócić do domu, bo ojciec i tak mnie nie wpuści. Była to jesień, więc było strasznie zimno. Musiałem znaleźć miejsce to spania, co nie było łatwym zadaniem. Nie chciałem zostać szybko przepędzony. W końcu znalazłem... Stary opuszczony motel. Nikt tam nie zaglądał bo uznano go za nawiedzone. Ciekawe miejsce. Słyszałem o nim dużo. Podobno powiesił się tam jakiś znany biznesmen, a dwa dni później pokojówka spadła ze schodów, skręcając sobie kark. Od tamtej pory motel stał zamknięty. Nie był on duży. Miał zaledwie dziesięć pokoi. Wszedłem do pierwszego lepszego i od razu położyłem się spać, wcześniej biorąc tabletkę nasenną. 

Moje życie wyglądało zupełnie inaczej odkąd uciekłem z domu. Nie chodziłem do szkoły, właściwie to ją rzuciłem. Nie robiłem nic innego tylko piłem, ćpałem i kradłem. Moi przyjaciele omijali mnie z daleka. Na początku próbowali mnie jakoś ratować, ale szybko się poddali. Uznali, że to nie ma żadnego sensu i że jestem już dużym chłopcem, który odpowiada za siebie.  Coś w tym było... Ale ja liczyłem na nich, bo na siebie już nie mogłem. Wpadłem w taki trans, z którego sam nie umiałem się wybudzić. Co gorsza było mi w nim dobrze. Żadnych zmartwień, bólu, smutku... Było tak jak chciałem.. No prawie. Miałem na głowie policje. Musiałem pilnować żeby mnie nie przyłapali na kradzieżach. Nie jadłem dużo, ale coś jeść trzeba było. Mam racje? No raczej tak.


Niestety i takie życie szybko mnie znudziło i wyniszczyło. Siedziałem sam w pokoju motelowym chory, zmarznięty i kompletnie wykończony. Wiedziałem, że nie zostało mi długo życia. Bez lekarza i dobrej opieki nie miałem szans. Postanowiłem zrobić coś... Co bardzo zraniło moją mamę.
Wziąłem kanister z benzyną i rozlałem ją po całym pokoju. Następnie moją ulubioną zapalniczką, którą dostałem od ____ podpaliłem wszystko wraz z sobą. Tak.... Zabiłem się. Zginąłem, umarłem, zdechłem. Teraz mogę prosić Boga tylko o jedno... 
Pozwól mi... Zacząć jeszcze raz...
Wyleczyć moją niepewność. 
Rozgrzesz mnie za moje świństwa duże i małe, za moją niewiarę. Rozgrzesz mnie!
Panie mój... Potrzebuje trochę czasu, bo podobno on leczy rany. Może uda mi się im wszystkim wybaczyć to co mi zrobili. Może dałbym jakoś radę to zrobić. Chciałbym też zobaczyć co się dzieje w moich snach... I  nie chce już więcej płakać!
Panie mój! Uczyń żebym był z kamienia... I pozwól mi....
Pozwól mi... Zacząć jeszcze raz...
Podobno człowiek ma cztery życia... Czy mam jeszcze jedno chociaż?
Czy da się mnie jeszcze uratować Panie?


Komentarze

  1. Omo to było... mega.
    Smutne, ale serio mi się podobało. Suga oppa, jest mega człowiekiem pod każdym względem, więc dedykacja mnie mocno rozczuliła *-*
    Omo, nie lubię smutnych prac, ale ta zdecydowanie jest moją ulubioną.
    Kurczę, szkoda mi Sugi, ale cóż... czasem człowiek nie ma wyboru. Chyba.
    Dziękuję jeszcze raz i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  2. To było... mocne. Tak mogę to określić.
    Smutne, dołujące, ale prawdziwe. Pokazałaś tą smutną, okropną część życia i, kurcze, podobało mi się.
    Życzę weny i czasu do pisania!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty